- Ceny paliw szaleją. Jest to wynik hurtowego wzrostu cen oleju napędowego oraz benzyny i innych surowców. W przeciągu doby cena metra sześciennego benzyny 95 wzrosła o 200 zł a cena oleju napędowego o 400 zł.
- Analitycy informują, że to nie koniec możliwych podwyżek. Pik cenowy przewidywany jest na marzec.
- Obecnie w Polsce nie ma zagrożenia związanego z brakiem dostaw paliw!
Ceny paliw w naszym kraju do obok wojny w Ukrainie jeden z najgorętszych tematów ostatnich dni, chociaż oba problemy są ze sobą nierozerwalnie związane. Ceny paliw są niestabilne, a to przekłada się na finalną cenę produktu, którą możemy kupić na stacji paliw. Czy już niebawem ceny za litr oleju napędowego sięgną 7 zł?
Mamy nadzieję, że tak się nie stanie. Na chwilę obecną jest najważniejsze, że paliwo jest, a jego dostawy nie są zagrożone. Zupełnie inną kwestią jest cena benzyny czy oleju napędowego. W czwartek metr sześcienny benzyny był droższy o 200 zł niż dzień wcześniej, a metr sześcienny oleju napędowego zdrożał o 400 zł. Niestety prognozy analityków jednego z najbardziej wiarygodnych portali zajmujących się notowaniami cen paliw na świecie nie napawają optymizmem – ceny paliw w najbliższym czasie mogą przekroczyć 7 zł za litr.
Powodem wzrostu cen są podwyżki cen ropy naftowej na światowych giełdach. To oczywiście ma odbicie na naszym rynku i na cenie paliwa kupowanego w hurcie. E-petrol.pl informuje, że w czwartek metr sześcienny benzyny 95 kosztował w hurcie PKN Orlen 5668 zł. Jeszcze środę jego cena wynosiła zaledwie 5476 zł. Zdecydowanie większą podwyżkę ceny możemy obserwować w przypadku ropy. W czwartek PKN Orlen sprzedawał metr sześcienny paliwa napędowego w cenie 6203 zł, a w środę musieliśmy zapłacić 5833 zł. Różnica jest spora i to właśnie przez nią możemy obecnie obserwować podwyżki na stacjach paliw. Specjaliści podkreślają, że różnice w cenach w podobnym wymiarze możemy obserwować również u konkurentów.
Średnia cena paliw w Polsce (2022-03-02)
PB 95 – 6.20 zł
ON – 6.60 zł
Ceny paliw zmieniają się kilka razy na dzień
-Ceny, które obserwowaliśmy na stacjach paliw wczoraj, to już historia. Sytuacja nabrała nieprawdopodobnego tempa. Stacje paliw nawet dwa-trzy razy dziennie zmieniają ceny.
– powiedział w rozmowie z PAP, analityk serwisu e-petrol.pl Jakub Bogucki.
– Coraz głośniej mówi się też o embargu na surowce energetyczne z Rosji. Z tego powodu trzeba będzie myśleć o dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, a to będzie kosztować. Spodziewamy się więc, że w najbliższych tygodniach cena benzyny może przekroczyć nawet 7 złotych.
Ile będzie kosztować paliwo w najbliższym czasie?
Na to pytanie naprawdę ciężko jest odpowiedzieć bez fachowej wiedzy dot. cen paliw, giełdy oraz sytuacji geopolitycznej na świecie – również bez posiadania wiedzy dotyczącej przyszłości. Oznacza to, że aby jednoznacznie powiedzieć ile będzie kosztować litr benzyny musielibyśmy umieć przewidywać przyszłość – tak jednak nie jest dlatego jedyne co możemy zrobić to oprzeć nasze informacje o wiedzę fachowców. W tym przypadku możemy zacytować głównego ekonomistę PKN ORLEN dr Adama Czyżewskiego, który w czwartek mówił na antenie radia RMF FM na temat cen paliw w najbliższych dniach i tygodniach.
Ceny na stacjach paliw podchodzące do wartości 7 zł za litr nie są już odosobnionym przypadkiem i mogą nie być wartością graniczną:
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Trudno powiedzieć, gdzie jest (granica cenowego szaleństwa) – ale na pewno jest – bo dzisiaj ceny są napędzane przez wojnę, to jest niepokój, ryzyko, to jest pewna premia za ryzyko w cenach, bo jest obawa o przerwanie dostaw, ale to jest także wzmożony popyt i gromadzenie zapasów, nie tylko u nas w kraju, ale generalnie na świecie.
Mówił w rozmowie ekonomista i zapytany czy cena 8-9 zł za litr jest realna dodał:
Kiedyś myśleliśmy, że opcja nuklearna, za naszego życia, jest nierealna, a teraz się o tym mówi. Trudno po prostu powiedzieć, co jest realne.
Według specjalisty powrót do wartości 5 zł za litr benzyny w ciągu najbliższych miesięcy (mowa o okresie do 8 tygodni) jest niemożliwy, gdyż najwyższy poziom wzrostów cen jest przewidywany na marzec. Oznacza to, że prognozy na najbliższe dni nie są zbyt pozytywne. Sytuacja ma się wyklarować za około dwa, trzy tygodnie
Paliwo w Polsce. Póki co nie musimy się obawiać o dostępność
Coraz częściej w kontekście wojny za naszą wschodnią granicą oraz związanych z nią sankcji nakładanych na Federację Rosyjską pada pytanie o dostępność ropy w Polsce i ewentualną skalę ryzyka związaną z ograniczeniem importu surowców ze wschodu. PKN ORLEN póki co uspokaja.
PKN ORLEN w pełni zabezpiecza dostawy ropy naftowej do rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco. W momencie wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego, dostawy będą realizowane z kierunków alternatywnych. PKN ORLEN porozumiał się w sprawie zwiększonych ilości dostaw 5 dodatkowych tankowców od Saudi Aramco. Ponadto, do ORLEN Lietuva zabezpieczone zostały dostawy gatunków rop z Morza Północnego. Ciągłość pracy zakładów Grupy ORLEN w Europie jest i będzie zabezpieczona. To przede wszystkim efekt działań dywersyfikacyjnych prowadzonych przez Koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat. Jeszcze w 2013 r. aż 98% surowca przerabianego w Płocku to była ropa REBCO, czyli ze wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50%, reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej.